Z poezją ks. Twardowskiego spotykamy sie bardzo często podczas szkolnych uroczystości czy zajęć lekcyjnych. Jego utwory zamieszczane są nie tylko w podręcznikach do j. polskiego czy religii. Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele siegają do nich chętnie przygotowując gazetki ścienne, czy wspomniane już szkolne Wigilie lub wieczornice listopadowe.Utwory, takie jak "Śpieszmy sie kochać ludzi" jeszcze bardziej wmocniły swą treść w perspektywie odejścia ks. Jana do wieczności.Chciałam dziś zaproponować nieco inne, może radośniejsze albo bardziej dziecięce spojrzenie na tę twórczość.
Spotkanie z poezją ks. Jana Twardowskiego
Prowadzący
Dobry wieczór Państwu! W imieniu Pani Wychowawczyni i uczniów kl. IV „a”, serdecznie witamy na wieczorze poetyckim poświęconym twórczości Ks. Jana Twardowskiego. Dlaczego tego właśnie Poety? Ponieważ Jego wiersze są w szczególny sposób związane z dzieckiem i dzieciństwem. Przepełnione radością, uśmiechem i entuzjazmem, które są nam znane. Możecie się o tym przekonać Drodzy Państwo, czytając krótkie wiesze, które wraz z rysunkami ozdabiają wnętrze naszej klasy. Pragniemy, by to nasze spotkanie sprawiło, że pojawi się uśmiech na waszych twarzach. Dlatego zapraszamy w podróż w krainę dzieciństwa, w której wszystko jest możliwe.
Recytacja 1
Nie lubią proszków Przy aspirynie się krzywią Czekają na miłość dobroć Powrót ojca i matki Tak jak w dzieciństwie Wszystkiemu się dziwią
Cieszą się gwiazdką, choinką Zimą tęsknią do wiosny Dorośli to dzieci, które za szybko urosły
Recytacja 2
Kubek
Nie chcę z poduszką krzesełka pieca łopatki wiaderka zegarka pieniędzy kuferka Szekspira szafy sweterka skarbonki trąbki pudełka domu co stał się już duchem lecz przywróć mi święty Antoni mój kubek z jednych uchem
Komentarz:
Każdy dorosły był kiedyś dzieckiem. A dzieciństwo, jak przypomina nam ks. Jan Twardowski, nie omija nikogo, nawet świętych.
Recytacja 3
Tak ludzka
Nie wierzą świętej Annie wszyscy ważni święci że znała Matkę Bożą w sukience do kolan z dowcipnym warkoczykiem i wesołą grzywką w sandałach z rzemykami (…) biegającą jak wróbel polski po podwórku zerkającą do studni orzechowym okiem (…) o córko świętej Anny z najwyższych obrazów tak ludzka, że nie byłaś dorosłą od razu.
Recytacja 4
Mamusia
Święty Józef załamał ręce, denerwują się w niebie święci, teraz idą już nie Trzej Mędrcy, lecz uczeni, doktorzy, docenci
Teraz wszystko całkiem inaczej, to, co stare, odeszło, minęło, zamiast złota niosą dolary, zamiast kadzidła - komputer, zamiast mirry - video
- Ach te czasy - myśli Pan Jezus - nawet gwiazda trochę zwariowała ale nic się już nie zawali, bo wciąż mamusia ta sama.
Recytacja 5
Modlitwa
Święta Dziewczynko z zapałkami chroń nas przed staruchami co płaczą, że wszędzie zło martwią się, że nas oszukują nie mówiąc nam o tym a nas cieszy różowe pole nagietek, który przekwita w październiku pszczoły dokładnie złote leszczyna, która gubi jednocześnie kwiaty i owoce spotykamy się z Matką Boską w ogrodzie żyjemy z kundlem na co dzień czujemy niewidzialne ręce widzimy dalej i więcej
Recytacja 6
O maluchach
Tylko maluchom nie nudziło się w czasie kazania stale mieli coś o roboty oswajali sterczące z ławek zdechłe parasole z zawistnymi łapkami klękali nad upuszczonym przez babcię futerałem jak szczypawką pokazywali różowy język grzeszników drapali po wąsach sznurowadłem dziwili się że ksiądz nosi spodnie że ktoś zdjął koronkową rękawiczkę i ubrał tłustą rękę w wodę święconą
liczyli pobożne nogi pań urządzali konkurs kto podniesie szpilkę za łepek niuchali co w mszale piszczy pieniądze na tacę odkładali na lody tupali na zegar z którego rozchodzą się osy minut wspinali się jak czyżyki na sosnach aby zobaczyć co się dzieje w górze pomiędzy rękawem a kołnierzem wymawiali jak fonetyk otwarte zdziwione "O" kiedy ksiądz zacinał się na ambonie
- ale Jezus brał je z powagą na kolana
Komentarz:
Szkoła jest miejscem, w którym spędzamy dużo czasu. I choć często nasze psoty mogą wyprowadzić z równowagi, nie martwcie się. One są tylko wyrazem naszej energii i radości.
Recytacja 7
W klasie
Ryczą w klasie dokazują Najgrzeczniejszych kotem szczują Krzyczą biją się po łapie Chcą położyć się na mapie Na przyrodzie lepsza draka Szczypią wypchanego ptaka Piszczą wyją głośno chrapią Książki do religii drapią
Nagle sfrunął anioł biały Mówi – lubię te kawały
Recytacja 8
Śnieg
Świat stracił wiarę spochmurniał zagłady wiek dziewczynce w zeszycie do religii różowy pada śnieg (...) już nawet anioł stróż przyjezdny nietutejszy a dla niej wciąż wesoły śnieg bo wierzy po raz pierwszy
Recytacja 9
Dzieciństwo wiary
Moja święta wiaro z klasy 3b z coraz dalej i bliżej kiedy w kościele było tak cicho że ciemno a w domu wciąż to samo więc inaczej kiedy święty Antoni ostrzyżony i zawsze z grzywką odnajdywał zagubione klucze a Matka Boska była lepsza bo przedwojenna kiedy nie miała pretensji do nikogo nawet zmokła kawka a miłość była tak czysta że karmiła Boga wielka i dlatego możliwa kiedy martwiłem się żeby Pan Jezus nie zachorował bo by się komunia nie udała kiedy rysowałem diabła bez rogów --- bo samiczka proszę ciebie moja wiaro malutka powiedz swojej starszej siostrze --- wierze dorosłej żeby nie tłumaczyła - dopiero wtedy można naprawdę uwierzyć kiedy się to wszystko zawali
Komentarz:
W wierszach ks. Jana Twardowskiego jest dużo dobrego humoru i żartów. Bo nawet sam Pan Bóg jak mówi Poeta, jest Bogiem uśmiechniętym.
Recytacja 10
O osiołku
Osiołku dobry stróżu mój Herodów się nie boję Bo mogę liczyć kiedy źle Na cztery nogi twoje Potrafisz walczyć dzień i noc Jak trzeba to uciekać W butelkę nabić królów złych I uchem się uśmiechać
Recytacja 11 Pewien chłopiec widząc procesję wychodzącą z kościoła; panów niosących chorągwie, dziewczynki niosące na ręka poduszki, ministrantów i księdza, powiedział do babci: będzie sprzątanie, bo wszystko wynoszą.
Inny chłopiec, któremu bardzo nudziło się na mszy świętej i nie mógł doczekać się jej końca, zapytał głośnym szeptem mamusię: „kiedy ksiądz powie idźcie ofiary do domu?”
Zakończenie – nauczyciel prowadzący
Opr. mgr Elżbieta Świta
|